Po wakacjach na francuskiej wsi, przyszedł czas na wieś hiszpańską . I tak zamieszkaliśmy w bodedze Marty i Piotra. Ale po kolei…
Wylądowaliśmy na lotnisku Tenerife Sur. W terminalu znajdowało się biuro, poleconej przez znajomego, wypożyczalni samochodów Top Car, z której wypożyczyliśmy samochód. Dzięki temu, że wcześniej dokonałam check-in online, nasze formalności trwały kilka minut. Pierwszym autkiem był samochód o niedużej pojemności silnika i trochę ciężko było pod górę. Drugie już bardziej było dostosowane do naszych potrzeb. Firma godna polecenia. Na wyspie jeździ też dużo samochodów z firmy Cicar, o której słyszałam pozytywne opinie.
Z parkingu wypożyczalni ruszyliśmy w drogę. Na autostradę TF-1 w kierunku Santa Cruz. Po ok 25 km jazdy zjechaliśmy 32 zjazdem na Los Roques. Potem to już tylko 10 km podjazd w kierunku Fasni do bodegi Marty i Piotra.
Zamieszkaliśmy u Marty i Piotra, Polaków od niedawna zamieszkujących wyspę, w ich Kanaryjskiej Sjeście (dziś to Entre Pinos) w Camino Chicato w Fasni.
To idealne miejsce dla osób ceniących sobie ciszę i spokój, lubiących wypoczywać z dala od zatłoczonych kurortów. Świetna baza wypadowa w góry i nad ocean.
To właśnie tu brały początek wszystkie nasze wycieczki.
Nasze wycieczki po Teneryfie
(alfabetycznie)
Abades
Miejscowość wypoczynkowa, położona nad oceanem, na południowo – wschodnim wybrzeżu. Oddalona od Fasni o ok. 20 km. Z dużą plażą, której część zajmują leżaki, przeznaczone do wypożyczenia. Zestaw: dwa leżaki, parasol i stolik – 8 euro za dzień. W najbliższej okolicy znajduje się też kilka małych, kamienistych zatoczek, w których można zażywać kąpieli.
W Abades znajduje się Sanatorio de Abona – wioska dla trędowatych. Wioska powstała w latach czterdziestych ubiegłego wieku. Wybudowano w niej pawilony dla chorych, kościół, krematorium… Wioska nigdy nie została zasiedlona, gdyż wynaleziono szczepionkę na trąd i żaden chory nie zdążył zamieszkać w Sanatorio. Spacer po wiosce to ok. 4 km w nogach.
W pobliżu plaży jest restauracja Mero Pancho, w której serwują owoce morza. Obiad dla trzech osób z deserem i kawą to koszt 40 euro.
Mero Pancho jest także w Tajao, gdzie także jedliśmy.
Benijo
Miejscowość, do której wybraliśmy się ze względu na plażę. Mimo remontowanego zejścia, udało nam się na nią dotrzeć.
Na prawo od zejścia znajduje się restauracja, serwująca owoce morze.
Candelaria
Miasto słynące z Sanktuarium Matki Bożej, patronki Wysp Kanaryjskich
oraz z 9 posągów dawnych władców Teneryfy.
Candelaria jest celem pielgrzymek katolickich.
Poza tym to urocze miasteczko, w którym można spędzić trochę czasu.
Guimar
Chyba największe miasteczko w sąsiedztwie Fasnii. Oddalone o ok. 20 km. Tu przyjeżdżaliśmy kiedy mieliśmy ochotę spędzić wieczór w barze lub restauracji. Tu także robiliśmy targowiskowe zakupy.
Los Cristianos
Jeden z trzech kurortów na wyspie, obok Playa de las Americas i Costa Adeje.
Przyjechaliśmy tu na kawę i zobaczyć, gdzie nie chcielibyśmy spędzać wakacji. W dobie pandemii #2020 było tu cicho i spokojnie, w normalnych warunkach musi tu być gwarnie i tłoczno.
Los Gigantes
Niewielki kurort, do którego pojechaliśmy ze względu na potężne klify, zwane Klifami Gigantów. Pierwszy rzut oka na klify zrobiliśmy z punktu widokowego przy drodze TF 454. Potem obejrzeliśmy je od strony portu i plaży. Ze względu na rok pandemiczny #2020, nie udało nam się ich zobaczyć od strony morza – w normalnych warunkach organizowane są wycieczki, podczas których oprócz skał, można podziwiać delfiny.
Maska
Niewielka osada, do której wybraliśmy się przynajmniej z dwóch powodów. Pierwszym z nich był przejazd urokliwą, górską trasą pełną zakrętów i punktów widokowych. Fragment przejazdu można zobaczyć na załączonym na samym dole filmiku. Drugim powodem była chęć 4 godzinnego spaceru wąwozem Barranco de Masca, którego jednak nie udało nam się zrealizować z powodu pandemii.
Montana Roja
Góra objęta ochroną jako rezerwat przyrody.
Podjechaliśmy do miejscowości El Medano, na parking w pobliżu Playa El Medano. Można było podjechać na parking Montana Roja ale my chcieliśmy naszą wędrówkę rozpocząć od plaży El Medano, na której roi się od surferów i kitesurferów.
Z góry rozciąga się piękny widok na El Medano oraz z drugiej strony na Playa de la Tejita a za nią lotnisko Tenerife Sur.
Po odpoczynku na szczycie, przeszliśmy przez sąsiednie wzgórze Montana Bocinegro i plażą El Medano do samochodu. Wędrówka to ok. 5 km i 2 godz. czasu. W nagrodę wycieczkę zakończyliśmy kąpielą w oceanie, na wspomnianej wyżej plaży Tejita.
Playa de las Americas
Jeden z trzech kurortów wyspy, położony między Los Cristianos i Costa Adeje.
Wybraliśmy się tutaj aby zajrzeć do Hard Rock Caffe.
Playa de las Teresitas
To sztucznie usypana plaża z białego piasku z Sahary.
Znajduje się ok. 10 km na północ od stolicy Teneryfy Santa Cruz, za miejscowością San Andres. Plaża ma ok. 1,5 km długości. Wzdłuż plaży ciągną się miejsca parkingowe.
Puertito de Guimar
Nadmorskie miasteczko z ładną, dużą plażą, z charakterystycznym dla Teneryfy czarnym piaskiem.
Spacerowaliśmy tu promenadą, jedli owoce morza ale robili także całkiem przyziemne rzeczy jak zakupy w Mercadonie czy Hiper Dino. Aby wjechać do strefy sklepów wielkopowierzchniowych, trzeba zjechać z autostrady 20 zjazdem.
Do miasteczka wjeżdża się zjazdem nr 22. Między jednym a drugim zjazdem znajduje się Park Narodowy Malpais de Guimar Montana Grande. Park przecina kilka szlaków. My zrobiliśmy ok. 6 km pętlę. Z parkingu w Puertito de Guimar przy Calle Marques de Santa Cruz, ruszyliśmy zielonym szlakiem w kierunku El Socorro. Ścieżka wzdłuż oceanu poprzez pola lawy. Następnie odbiliśmy w górę do czerwonego szlaku w kierunku Montana Grande. Na tym odcinku pojawiła się roślinność a wśród niej kaktusy kalendabrowe.
Czerwonym szlakiem, pod wulkanem, poszliśmy w stronę przeciwną do spaceru szlakiem zielonym a następnie odbiliśmy w dół do parkingu. Po drodze mija się słupy z oznakowanymi kierunkami szlaków.
Na wycieczkę trzeba przeznaczyć ok. trzech godzin aby spokojnie chłonąć piękno przyrody.
Dobrze iść w trekingowych butach i niekoniecznie nowych, gdyż szlak prowadzi po zastygłej lawie.
Puerto de la Cruz
Miasto w północnej części wyspy. Miejscowość wypoczynkowa, z zabudową hotelową, nieco inna i spokojniejsza od kurortów znajdujących się w południowej części wyspy. W mieście znajduje się sporo atrakcji turystycznych takich jak Plaza del Charco, gdzie można wypić kawę czy coś zjeść, Castillo de San Felipe del Morro z widokiem na miasto, park przyrodniczy Lor Parque, i wiele, wiele innych. Poza chęcią zobaczenia miasta, przyjechaliśmy tu w celu dokonania zakupów. Przy Av. de Cristobal Colon nr 4 znajduje się butik 5th Avenue, w którym ze względu na niższe opodatkowanie na wyspach, można zakupić perfumy po bardziej przyjaznych cenach niż u nas. Ceny niższe to raz, a dwa, można jeszcze trafić na dodatkowe promocje. Ja jeszcze trafiłam na ekspedientkę polskiego pochodzenia, co znacznie ułatwiło poszukiwania na półkach.
Jeszcze zdanie o parkowaniu. Najlepiej zjechać do końca drogi Explanada del Muelle, na której końcu znajduje się olbrzymi parking, oddalony o kilka kroków od Centrum.
Roques de Garcia
Prawie dwugodzinny trekking pośród skał, przypominających góry w południowych USA.
Start wycieczki był od ronda przy Mirador de la Ruleta. Zeszliśmy w dół między tarasami widokowymi na trasę nr 3 i wyznaczonym szlakiem zrobiliśmy pętlę, wracając na parking.
Wędrując, podziwialiśmy z jednej strony szczyt wulkanu Teide a z drugiej Pico Viejo.
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w miejscowości Vilaflor, aby zobaczyć Pino Gordo – rezerwat przyrody.
Santa Cruz
Stolica Teneryfy. Pewnie można tu spędzić cały dzień, można i tydzień. My spędziliśmy tu 3 godziny.
Na wjeździe do miasta od strony Guimar, po obu stronach drogi Av la Constitucion znajdują się parkingi. Na jednym z nich, tym po prawej stronie, zostawiliśmy swój samochód. Parking był bezpłatny.
Zrobiliśmy pętlę, zaczynając od miejskiego targowiska Mercado de Neustra Señora de Africa,
poprzez park Garcia Sanabria,
Plaza de España,
na Audio de Tenerife kończąc.
Przerwa obiadowa w okolicy Plaza Chicharo.
Teide
Wulkan zajmujący środkową część wyspy. Także nazwa Parku Narodowego, w którym góra się znajduje.
Na Teide można wyjść pieszo szlakami turystycznymi lub wyjechać kolejką wagonikową. Aby wyjechać najlepiej zakupić bilety wcześniej przez stronę internetową, gdyż bilety sprzedawane są na konkretną godzinę (konkretny wagonik) i jadąc w ciemno, można nie dostać biletów. Bilety można zakupić tu gdzie my https://www.volcanoteide.com/pl
Bez specjalnego zezwolenia nie da się jednak wejść na sam szczyt. Aby wejść na Pico del Teide trzeba uzyskać zezwolenie od władz Parku Narodowego. Zezwolenie otrzymuje się na konkretny termin. Biorąc pod uwagę, iż na szczyt wpuszczanych jest kilka czy kilkanaście osób dziennie, o zezwoleniu należy pomyśleć nieco wcześniej.
Zobaczyliśmy także
Fasnia
Icod de los Vinos
La Laguna
Las Galletas
Playa El Abrigo w Los Roques
Playa Puerto de Tajao
San Miquel de Tajao
Vilaflor
(2020)